Obserwatorzy

niedziela, 21 sierpnia 2016

Lody idealne na letnie upały :-)

Wisząca półka w lodowych kolorach w sam raz ne letnie upały których w tym roku jakoś wyjątkowo brakuje.
Ale dla mnie wyjątkowo taka pogoda w tym roku pasuje. Gdyby było cieplej to już w ogóle z niczym bym się nie wyrobiła.
Skoro jednak upalnie i lodowo to padło na smaki pistacjowe i vaniliowe, a na deser czekoladka :-)
Tylko jak ja mam cokolwiek zdążyć zrobić na czas jak już siedzę na tym postem godzinę i udało mi się napisać raptem dwa zdania bo ciągle mnie coś odrywa i rozprasza:-)
W każdym razie do rzeczy może do północy uda mi się skończyć.
W lodowe kolory ubrałam wiszącą płókę.



 Półka była bardzo ładna w swoim kształcie i formie, ale jak przytaszczyłam ją do domu to okazało się, że jest pokryta tak grubą warstwą tłuszczy i brudu, że zaczęłam żałować iż ją wzięłam.
Niestety w tym swoim zacietrzewieniu zapomniałam zrobić zdjęcia przed i w trakcie.
W każdym razie ten gruby brud najpierw ściągałam szpachelką - żadna szlifierka, żaden papier ścierny za nic nie chciał tego brać.
Jak jż się z tym uporałam dopiero wtedy poszła w ruch szlifierka
i pierwszą warstwę farby położyłam vanilię (te lody najbardziej lubię), a na to poszła pistacja - tzn. jako zamiennik użyłam szmaragdową kolię :-)
 Jak poprzecierałam to vanilia wylazła na światło dzienne.
A, że tego akurat dnia zrobiło się jakoś cieplej to zaserwowałam jeszcze lemoniadę.


Potem już tylko wosk

 Polerowanie


I pomyślałam sobie, że całe szczęście w pierwszym porywie złości nie wyrzuciłam jej na śmietnik

Mówiłam wcześniej coś o czekoladce!
Nie wiem czy szefowa zaakceptuje to jako trzeci kolor, ale zrobiłam towarzystwo dla mlecznej czekolady i pomyślałam, że lody w polewie czekoladowej mlecznej i gorzkiej to taka wisienka na torcie - ja uwielbiam!


Obie czekoladki trafiły do profesjonalnej pracowni fotograficznej


Jesień zbliża się wielkimi krokami to obie czekolady na gorąco będą w sam raz na chłodne wieczory.

A z tego wielkiego szczęścia, że w ciągu dwóch miesięcy zdążyłam wykonać zadanie na śmierć zapomniałam napisać na temat samych kolorów!
Wanilię uwielbiam w każdej postaci - i zapach, i smak, i kolor (nawet kiedy kupuję ręczniki to w pierwszym rzędzie rozglądam się za waniliowym).
Orzeszki pistacjowe to najlepsze orzech na świecie (łącznie z kolorem). Miałam kilka lat temu okres zielony (w tym wiele pistacjowego) i w mojej szafie trudno było znaleźć inny kolor - niestety to mi jakoś przeszło i nie wiem jakim cudem nagle wszystkie zieloności z szafy znikły.
A bez czekolady życia sobie w ogóle nie wyobrażam :-)     

Pozostał mi jeszcze Danusi banerek zabawowy i uwinęłam się grubo przed północą