Dalszy ciąg wykorzystywania wzbijających się tumanów kurzu remontowego pchało mnie do dalszego eksperymentowania i przerabiania mebli.
Kupiłam już swoją pierwszą szlifierkę elektryczną żeby po pierwsze nie siłować się ręcznie ze starymi powłokami, po drugie zaoszczędzić czas, po trzecie pozdzierać niechciane różności którymi bywają pokryta meble.
Ze już te większe meble miałam zrobione to przyszedł czas na doświadczenia na mniejszych:-)
Przedstawiam komódkę art deco o pięknych, falujących kształtach z jeszcze piękniejszym blatem do której dodałam delikatnie decoupage
Świetna! I ten blat uroczy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam komody z marmurowymi blatami:-)
OdpowiedzUsuńTen blat wygląda bardzo źle. psuje cały styl tej komody. Osobiście odradzam tego typu rozwiązania, ale każdy ma swój gust i każdemu coś innego pasuje ;)
OdpowiedzUsuń