Skończyłam w końcu kredens dla mojej córci z jej ulubionymi aktorkami:-)
Kredens pomalowałam oczywiście farbą kredową Vittorino na podkładzie z ciemnej bejcy.
Ale po kolei.
Ponieważ jak zwykle to u mnie bywa, zapomniałam od razu zrobić zdjęcie kredensu zanim się do niego dobrałam, pozostało mi zrobić już nieco w częściach.
Góra kredensu
i dół który zdążyłam już rozkręcić i wyjąć szuflady
Pracę zaczęłam od rozkręcenia wszystkiego co się da.
W kredensie najbardziej urzekły mnie jego plecki :-)
Po rozkręceniu całość potraktowałam szlifierką żeby w miarę możliwości usunąć to coś czy kredens został pokryty. Wydawało mi się, że zdarłam wszystko dokładnie.
Następnie podkład z mojej ostatnio ulubionej czarnej bejcy.
Oczywiście po oszlifowaniu kredens oczyściłam z pyłu i odtłuściłam denaturatem, a dopiero potem pomalowałam bejcą:-)
Jak bejca wyschła pomalowałam moją farbą Vittorino w kolorze ecru.
Czasami farba kryje od razu za pierwszym razem, a czasami trzeba pomalować po raz drugi - to wszystko zależy od tego na co kładziemy farbę. W tym przypadku malowałam dwa razy.
Jak widac na tym zbliżeniu farba ma drobniutkie grudki.
Ale tym nie należy się przejmować bo po wyszlifowaniu farba pięknie się wygładza, a w tych miejscach w których drewno sobie życzy przecieramy mocniej nadając mebelkowi efekt postarzania - shabby.
Przetartą całość odpylamy dokładnie z resztek farby, myjemy i odtłuszczamy znowu denaturatem przed położeniem lakieru lub wosku. Ja dodatkowo zrobiłam transfer z ulubioną aktorką mojej córci.
Na koniec kredens zabezpieczyłam lakierem.
Jest matowy, wodny, w ogóle nie śmierdzi i bardzo szybko schnie. Niestety kredens wcześniej pokryty był niewiadomoczym co wydawało mi się, że zdarłam dokładnie szlifierką, ale po lakierowaniu okazało się, że niezbyt dokładnie - wyszły miejscami żółte plamy. Ale nadało to jeszcze bardziej efekt shabby dlatego specjalnie mnie to nie zmartwiło.
Do kompletu uszyłam dziecku jeszcze dwie poduszki, niech sobie ma.
I kredens gotowy!
Jeszcze kilka zbliżeń na kilka detali.
I piękne plecki kredensu:)
Myślę, że na Linkowe Party będzie idealny
http://divianaart.blogspot.com/2015/06/linkowe-party-5.html
Cudnie wyszedł Ci ten kredens:) Mam pytanko, gdzie można kupić farbę kredową którą polecasz? Mam do pomalowania kilka mebelków ale jakoś nie mogę przybrać się do wyboru farby, a chciałabym uzyskać podobny efekt końcowy do Twojego. Będę wdzięczna za podpowiedz:))
OdpowiedzUsuńTransfery pięknie wyszły:)
Pozdrawiam
Hmmm.... farbę zrobiła dla mnie mój mąż i mówi, że może zrobić na zamówienie:)
UsuńŚwietna robota ! Widać, że mocno się napracowałaś, ale wierz mi, zdecydowanie było warto. Efekt niesamowity, a kredens wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przy tym kredensie to nawet aż tak bardzo się nie napracowałam - miałam o wiele gorsze "orzech do zgryzienia" :-)
UsuńJaki piękny mebelek i ile pracy w to włożonej,ale najważniejszy efekt końcowy,po prostu powalający)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! Baaardzo mi się podoba... Przymierzam się do pomalowania starej boazerii w letniaku, tylko ta cała robota z usuwaniem starego lakieru, szlifowanie... nie przepadam ;-(, no ale strasznie chciałabym takie ecru...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zazdraszczam
Oj! pomaluj, pomaluj będzie pięknie. Mi się marzy do przedpokoju taka angielska boazeria i już nawet znalazłam odpowiednie deseczki, tylko przerażają mnie stosy kurzu podczas postarzania deseczek i tak to odkładam. Mam w planie testowanie szlifowania farby po lekki woskowaniu może wtedy nie będzie się tak niemiłosiernie kurzyć :-)
UsuńŚwietny kredens! Chciała bym mieć miejsce gdzie mogłabym się zająć takimi wielkimi kredensami, póki co mam miejsce na renowację średniej wielkości taboretu :)
OdpowiedzUsuńJa opanowałam wszystkie piwnice w mojej kamieniczce to mam gdzie obrabiać wielkie graty:)
UsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńIdealny na Party, idealny do pokoju córci. oj idealny dla wielu z nas...pomarzyć można....
OdpowiedzUsuńNie ma co marzyć tylko zakasać rękawy i już, a przyjemność tworzenia i satysfakcja jest ogromna!
UsuńŚwietna praca :)
OdpowiedzUsuńPiękne i moim stylu....
OdpowiedzUsuńWitaj ! Ja właśnie znalazłam Cię na Linkowym Party i już widzę, że mogę się od Ciebie dużo nauczyć. Też lubię przemieniać meble, ale do tej pory były to malutkie półeczki na drobiazgi, regał na książki i takie tam. Kredens wyszedł Tobie wspaniale !!! Te uwidocznione deski i nieznaczny rysunek słojów - po prostu cud !!! Podoba mi się bardzo. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńA ja zawsze wszystko zaczynam od końca i naukę renowacji i pobielania zaczęłam od największej komody jaką miałam w domu :-) Wykorzystałam wtedy to że jest remont i i tak pełno kurzu w domu:)
UsuńAgnieszko kredens cudny- zazdroszczę bardzo, ale choćbym taki dostała to i tak nie mam go gdzie wstawić:(
OdpowiedzUsuńCo do Twojej propozycji to bardzo chętnie skorzystam z rad i podpowiedzi:)
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę:)
Ale cudeńko. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDroga Agnieszko widzę, że lubimy podobne zabawki choć nie odnawiam mebli raczej rzeźbie kątówką i trochę mniejsze formy to wiem co to pył najczęściej wyglądam jak ufo z wąsami,a na poważnie ten styl odnawiania jest interesujący choć wolę bardziej naturalistycznie -pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękny ten efekt końcowy :-). Ile pracy, na takiej powierzchni...oj! Uwielbiam taki styl :-), mam szafę 3-drzwiową i chętnie dałabym jej nowy wygląd, ale nie mam możliwości do majsterkowania na takich gabarytach :-). Świetnie, że opisałaś kroki jakie podjęłaś podczas renowacji - dziękuję , chętnie skorzystam w przyszłości :-). Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny,jestem zachwycona! Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńWow wyszedł wspaniale
OdpowiedzUsuńO matko, jestem pod wrażeniem. Piękny kredens. A ileż pracy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zakochałam się... :)
OdpowiedzUsuńSuper ;) Mój tez czeka na przemiane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlaczego tego nie widzialam? Kochana cudny jest, wspanialy. Och jak lubie takie mebelki! Pracy duzo ale efekt fantastyczny a i satysfakcji ile! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem Haniu. Myślę, że po prostu nie oglądałaś mojego całego bloga bo i trudno by było tak całego wstecz :-)
UsuńNie jestem fanką przecierek, ale ten kredens jest piękny z przecierkami.Jaka to bejca, bo chce spróbować podobnie zrobic szafkę
OdpowiedzUsuńTo sprawdzona już wielokrotnie i nezawodna bejca firmy Colorit, kolor Venge. Dobrać bejcę pod farbę wodną to okazuje się nie tak prosta sprawa, bo często wchodzą w reakcję i robią się przebarwienia. Bejce firmy Colorit są niezawodne :-)
Usuń