Tym razem chciałam nie eksperymentować czym transferować na drewnie bo uważam, że wikol jest do tego najlepszy i najtańszy, ale w trakcie pracy nie mogłam się jednak oprzeć pokucie i pokazuję inne sposoby.
Do testów wybrała toaletkę. którą kupiłam już chyba z rok temu i tak sobie grzecznie czekała aż się wreszcie nią zajmę. Niestety nie zrobiłam jej zdjęcia zanim ją rozebrałam i wyczyściłam.
Ale tak wyglądała po usunięciu starych powłok
Po wyczyszczeniu toaletkę przeciągnęłam czarną bejcą ale tym razem nie całą tylko miejscami.
Pierwszą warstwę pomalowałam szarą farbą do ścian Śnieżka
Szlifowanie gąbką ścierną
Po wyszlifowaniu należy usunąć pył - ja robię to odkurzaczem i odtłuścić denaturatem lub dobrym detergentem.
Następny krok to pomalowanie drugiej warstwy w tym przypadku pomalowałam farbą kredową ecru własnej produkcji (również z farby do ścian Śnieżka), szlifowanie tak jak pierwszej warstwy, usuwanie pyłu po szlifowaniu i odtłuszczanie.
Ponieważ jestem szczęśliwą posiadaczką drukarki laserowej toteż na takiej wydrukowałam grafiki do transferu.
Grafiki powycinałam bo miałam zamiar robić wariacje na temat gdzie popadnie.
Ponieważ jestem szczęśliwą posiadaczką drukarki laserowej toteż na takiej wydrukowałam grafiki do transferu.
Powycinane grafiki smarujemy dokładnie klejem wikolowym po stronie nadrukowanej i przyklejamy do wcześniej przygotowanej powierzchni.
Jak już klej dobrze wyschnie (najlepiej następnego dnia) przystępujemy do turlania zbędnego papieru. Czyli moczymy papier namoczoną gąbką, szmatką lub po prostu palcami, czekamy chwilkę aż papier dobrze namoknie i delikatnie, zaczynając od środka turlamy ściągając warstwę papieru. Ostrożnie i powoli żeby z rozpędu nie ściągnąć papieru razem z drukiem.
Tak wygląda grafika jak papier wyschnie po pierwszym turlaniu. Ostrożnie turlamy jeszcze raz. Jeśli jest potrzeba to i trzeci raz, aż druk będzie czysty od resztek papieru.
Tu widać, że potrzebne są jeszcze ostatnie "szlify"
Jak już pozbędziemy się wszystkich niepotrzebnych resztek papieru pracę należy jeszcze tylko zabezpieczyć lakierem i gotowe!
Jeszcze nie założyłam lustra.
Kilka zbliżeń na transfer z drukarki laserowej.
A tu jest transfer tą samą metodą tylko wydruk z drukarki atramentowej. Przy atramentowej kolor trochę blaknie podczas ściągania papieru.
To jest wydruk z laserówki ale naniesiony przy pomocy nitro. Nitro jest rewelacyjny na tkaninie, a na drewnie wychodzi rozmazany dlatego nie polecam.
To jest wydruk atramentowy przeniesiony za pomocą nitro. Nie rozmazuje się tak jak przy laserówce ale jest bardzo słaby dlatego też nie polecam.
Jaszcze raz drukarka atramentowa dla lepszego porównania:
Oryginalna grafika
I gotowy transfer
http://reanja1.blogspot.com/2015/05/wspolna-nauka-decoupage-krok-3.html?showComment=1430671258933#c4846888479009340307
Moim zamiarem w tej pracy było porównanie różnych sposobów transferu. Porównanie wydruków laserowych i atramentowych, małych i dużych grafik, kleju i rozpuszczalnika - toaletka niestety na tym ucierpiała, tzn. została oszpecona :-)
Kolejny fajny tutorial i toaletka wyszła świetnie:)
OdpowiedzUsuńnapisz prosze jakiej firmy masz drukarkę,pomału zaczynam się rozglądać za czymś do domu, bo moja atramentówka jż ledwo zipie:)
miłego weeendu, pozdrawiam :)
Toaletkę zepsułam doszczętnie - dysco polo w pełnym wydaniu, ale chciałam zrobić porównanie no to ją poświęciłam:-) Ja mam akurat drukarkę Brothera.
Usuńwyjątkowo pomocny post! :) ja raczkuję w temacie transferów dlatego z porad chętnie skorzystam w przyszłości!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Party u Diany!
Bardzo ładna toaletka, transfery z lasera wyszły super. Tak sobie myślę, że ja bym chyba postawiła, albo na motyle, albo na kwiaty, a tym przypadku raczej na motyle, ale to oczywiście rzecz gustu. Wszystkie transferowe uwagi są bardzo cenne, czerpię z nich pełnymi garściami. Transfer na płótno jeszcze przede mną. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJa nie stawiałam ani na kwiatki ani na motylki, miałam zupełnie inny pomysł na toaletkę - tylko tak wpadła mi akurat w ręce żeby pokazać różne sposoby i wyszło jak wyszło. Któregoś dnia ją wyszlifuję i zrobię od nowa :-)
UsuńI kolejny świetny post , i świetne rady . Toaletka wyszła genialnie , ale trochę czasu i pracy Cie kosztowała. Też uważam , że na drewno najlepszy transfer za pomocą kleju , lub medium do transferu . Myślę że wiele osób skorzysta z Twoich porad bo są bezecenne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Śliczna toaletka:) Fajnie że robisz eksperymenty, są bardzo ciekawe i pomocne :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt i muszę powiedzieć, ze tak SUPER rozpisałaś kolejne czynności, ze chyba wybiorę się na jakiś targ staroci, bo przecież potrzebuje jakąś fajną skrzynie na włóczki, a tak ozdobiona wyglądałaby idealnie
OdpowiedzUsuńNo skrzyneszki wyglądają rewelacyjnie bo i można coś schować i ładnie wyglądają.
Usuńprzepięknie wyszło
OdpowiedzUsuńPiękna toaletka, te motyle dodają jej elementu romantyczności :) Bardzo mi się podobają Twoje prace. Po tym poście pomyślałam, że może transfer nie jest taki trudny. Może uda mi się go wypróbować. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJeden post, a tyle cennych uwag!!! Dziękuję toaletce za poświęcenie :) Śliczna jest mimo nie wszystkich udanych doświadczeń!
OdpowiedzUsuńToaletka powinna zostać odznaczona za poświęcenie dla nauki. Ileż to osób z tego skorzysta !
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ten pęk róż.
Na zdjęciu to tego tak nie widać, ale pęk róż sprawia takie wrażenie trójwymiarowe jakby wychodził z głębi toaletki dlatego tam właśnie się znalazł, a motylki dlatego, że małe można było różnymi sposobami pokazać :-) Może faktycznie dam jej medal i zachowam dla potomnych bez przerabiania na ładną :-)
UsuńPorady jak zwykle przydatne,a toaletka mi się bardzo podoba zwłaszcza, że jest w motyle które uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Czy można robić transfer tego typu na surowym drewnie, czy klej wniknie w drewno i będzie ślad i brzydko? Czy ktoś próbował tej techniki na niemalowanym drewnie?
OdpowiedzUsuńJa robiłam transfer na surowym drewnie. Preparatem art medium. Gdy pamolawalam lakierem wodnym było ok klej wsiakl. Ale dziś pomalowalam zwykłym lakierem do drewna długo schnie i cały czas jest mokry i pozostawił ślady po kleju. Liczę jednak że jak wyschnie to może ślady znikną.
OdpowiedzUsuńDlatego ja na dzień dzisiejszy nie używa już preparatów typu klej czy art medium, a robię transfery wyłącznie na nitro i to na każdej powierzchni- czy to surowe drewno, czy malowane czy tkanina. Nie zostawia żadnych śladów i można zabezpieczać jakimkolwiek lakierem, woskiem czy olejem. Przy kleju czy medium trzeba bardzo uważać żeby nałożyć odpowiednio grubą (cienką) warstwę, jak się da za grubo to będą ślady, a jak się da za cienko to może się dobrze nie przykleić i papier zejdzie razem z grafiką. Przy nitro tego nie ma.
Usuń