Tym razem pokażę krok po kroku jak zrobić transfer druku na klej.
Wykorzystałam do tego drewnianą skrzyneczkę po wódce Dębowa:)
Skrzyneczka jest fantastyczna, bardzo dobrze wykonana i wyglądała tak:
No może nie tak całkiem do końca tak bo oczywiście zapomniałam zrobić zdjęcie przed przystąpieniem do pracy, a tak zaczęła wyglądać jak już ją lekko przeszlifowałam gąbką ścierną. Skrzyneczka, jak to na alkohol, była pionowa.
Przed przystąpieniem do pracy w skrzyneczce zdemontowałam zapięcie.
Po przeszlifowaniu pomalowałam ją czarną bejcą.
Jak bejca wyschła pomalowałam całą skrzyneczkę farbą kredową mojej własnej produkcji, ale to akurat nie jest konieczne można pomalować tym co tam kto akurat ma np. zwykła farba akrylowa do ścian.
Kiedy farba już wyschła (najlepiej następnego dnia) zabrałam się za przecierki. Gąbką ścierną przeszlifowałam całość żeby wygładzić i wypolerować farbę i zrobić przecierki (jest to moment który najbardziej lubię w pracy z drewnem:).
A tak wygląda poprzecierana gotowa do dalszej obróbki.
Ja robię to za pomocą odkurzacza, a następnie resztę pyłu i jednocześnie odtłuszczam za pomocą szmatki nasączonej denaturatem.
I kolej na najtrudniejszą rzecz w całej pracy - należy wygrać grafiki które chcemy transferować i w tym ogromie różnych różności, to ja zaczynam głupieć i czasami kilka dni zastanawiam się co wybrać, a co odrzucić.
Tym razem zdecydowałam się na czarnobiałe grafiki vintage.
Grafiki wydrukowałam na drukarce laserowej - można użyć również grafik z drukarki atramentowej, w przypadku transferu klejem to nie ma znaczenia.
Po wydrukowaniu grafiki posmarowałam zwykłym klejem wikolowym kupionym w pobliskim sklepie za 2 zł za pomocą w miarę miękkiego pędzla i przykleiłam do skrzyneczki.
Nie ma potrzeby pokrywania klejem całej kartki, ale tylko miejsca gdzie jest druk. Należy tylko pilnować żeby zadrukowana powierzchnia była bardzo dokładnie pokryta klejem. No i trzeba cierpliwie poczekać aż klej dobrze wyschnie.
Jak już klej dobrze wyschnie przystępujemy do zdzierania niepotrzebnego papieru. W tym celu moczymy całą kartkę wodą aż cała namoknie - ja robię to za pomocą palca, gąbki, albo szmatki.
Jak już kartka przesiąknie wodą delikatnie, palcem, zaczynając od środka i kierując się do brzegów usuwamy papier. Po prostu turlamy papier od czasu do czasu mocząc go w miarę jak wysycha.
Miejscami jak widać razem z papierem zszedł mi również druk (sądzę, że w miejscach gdzie niezbyt dokładnie nałożyłam klej), ale tym się nie przejmuję bo przecież na poprzecieranej, postarzałej skrzyneczce nie może być nowiutki, idealny rysunek - niech on też będzie shabby:-)
I tak obrazek po obrazku.
Kiedy już wszystkie grafiki wydobędziemy spod warstwy papieru pozostaje już tylko jeszcze raz całość odtłuścić denaturatem i całość zabezpieczyć lakierem - na temat mojego ulubionego lakieru pisałam tutaj .
Skrzyneczkę zrobiłam kilka dni temu i dziękuję Ani Iwańskiej za podanie linka do wspólnej nauki decoupage. Dzięki niej dzielę się ze wszystkimi zainteresowanymi transferem swoimi doświadczeniami w:
Bardzo Ci dziękuję za wszystkie wskazówki, mnie się na pewno przydadzą, tym bardziej że mam drukarkę atramentową.
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko opisałaś a i skrzyneczka jest cudna:)
Mam nadzieję, ze zostaniesz z nami na dłużej:)
pozdrawiam serdecznie
Na pewno zostanę do końca mojego ulubionego transferu :-) Już przygotowuję kolejny "poradnik". A potem to zobaczymy jak z czasem i jakie będą tematy:) Pozdrawiam
UsuńBardzo fajne wykorzystanie skrzyneczki :-). Nigdy nie próbowałam metody decoupage, ale będę musiała kiedyś spróbować. Ja póki co obklejam pudełka po butach :-)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka jeszcze nie wiem jak będzie wykorzystana - zrobiłam ją dla córki. Mi idealnie mieściły się sztućce które nabyłam do przerobienia na biżuterię :) Myślałam o tym, że super byłaby na podkładki pod kubki, ale moje podkładki okazały się być za duże:)
UsuńO jak się ciesze , że skorzystałas z mojego zaproszenia, bo tym spodobem skorzystamy wszyscy uczący sie decou. A Twoja skrzyneczka jest idealna . Piękna metamorfozo. A i wydruki do transferu świetnie wybrane. Jednym słowem u mnie 10 okt na 10 możliwych :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Mój transfer już sobie schnie , na jutro czeka rolowanie , w sumie lubie je najbardziej mimo, że syf przy tym niemiłosierny, ale uwielbiam jak rysunek zaczyna wychodzic spod papieru :-)
To ja dziękuję serdecznie za zaproszenie. Myślę, że aż taki syf przy rolowaniu się nie robi, ale przyjemność oglądania pojawiania się obrazka jest wielka:))
Usuńswietny efekt!
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że nie trzeba drogich "specjalnych" mediów bo wystarczy "zwykły" wikol :-)
Wiesz... ja nawet nie znam tych różnych takichtam preparatów do decoupage i shabby chic - zawsze używam tego co mogę kupić w Castoramie albo Obi, jest tanio i dużo :)
UsuńWyszła cudna!! Koniecznie muszę wypróbować Twój sposób, bo dysponuję atramentówką:) tylko jaką grafikę wybrać........... :)
OdpowiedzUsuńTylko na tkaninę atramentówka nie wychodzi
UsuńA i jeszcze zaciekawiła mnie ta farba kredowa własnej produkcji! Czy jest szansa że podzielisz się przepisem?:)
OdpowiedzUsuńJuż znalazłam!!
UsuńSuper wyszła ta skrzyneczka,też taką posiadam.Raczej się nie odważę na jej postarzenie.Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńDo odważnych świat należy :)
UsuńSkrzynka śliczna, od razu nabrała wyrazu i jest niepowtarzalna. Wszystkie wskazówki super, ja już też coś poczyniłam w temacie transferu, ale jeszcze nie skończone, więc wykorzystam Twoje doświadczenia. Praca piękna. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńAno jakąś taką mam wyjątkową ciągotę do rzeczy których nikt nie ma :-)
UsuńBardzo przydatne wskazówki dla takiego laika jak ja:) i oczywiście piękna metamorfoza skrzyneczki.
OdpowiedzUsuńTwoje wskazówki są zawsze jasne i precyzyjne. I tak pięknie zilustrowane. Chodzę wokół tematu transferu jak pies wokół jeża, ale skoro wikol wystarczy....
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka zyskała świetną oprawę.
Jak zawsze tutorial jest jasny i rzeczowy. Piękny efekt! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka pięknie wyszła . Wszystko jest tak wspaniale opisane ,pozostaje mi tylko skombinowanie jakieś skrzyneczki i zabrać się do transferowania:)) Na pewno jeszcze tu powrócę :))
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję kochaniutka za tak dokładną lekcję transferu. Przyda się wszystkim bo większość posiada atramentówki. Twoja skrzyneczka jest cudna i grafiki doskonałe. Pozdrawiam Cie serdecznie i ślę uściski.
OdpowiedzUsuńWłaśnie próbuję tej metody :) Mam nadzieję, że mi się uda!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zabieram się za przeróbkę kilku drewnianych drobiazgów. Tutek na pewno mi się przyda:)
OdpowiedzUsuńŚwietna lekcja. Dokładnie opisana i pokazana. Mnie zainteresowały słowa kredowa farba własnej produkcji. Też bym chciała umieć zrobić sama. Podpowiesz nieco? Pozdrawiam. A.H.
OdpowiedzUsuńFirma, która realizuje projekty na ulotki i nie tylko – bez wątpienia warto postawić na www.ccsdruk.pl.
OdpowiedzUsuń