Obserwatorzy

niedziela, 30 października 2016

Z pawiem na bogato

Ubolewam nad tym, że brakuje mi czasu na prowadzenie bloga, a przede wszystkim zaglądanie mniej lub bardziej regularnie do Was!
Lecz choćby nie wiem jak czas mnie mocno gonił to zabawy u Danusi odmówić sobie nie potrafię - przynajmniej raz w miesiącu rzucam wszystko żeby stawić się na czas:-)
Ten rok zapowiada się drapieżnie, kolorowo, łagodnie i przede wszystkim tajemniczo. 
Chociaż pracę nad tematem zaczęłam od razu na samym początku miesiąca to uwinęłam się z tym niemalże w ostatniej chwili.
W tym miesiącu PAWIE OCZKO.
Odkąd sięgam pamięcią to zawsze zachwycały mnie pawie pióra. Kiedyś, kiedyś nie były tak powszechne, a raczej trudne do zdobycia i pamiętam jak bardzo, bardzo marzyłam o tym żeby zdobyć to piękne, niezwykle kolorowe piórko (choćby najmniejsze). Dziś mam niemalże nieograniczony dostęp do tych cudeniek (naturalne "dyskopolo" w najwyższym wydaniu). Ale sama tak kolorowo raczej się nie ubiorę. Choć w szafie mam chyba wszystkie kolory z pawiego piórka to i owszem ale każdy kolor zakładam osobno nie łącząc ich w kolorową tęczę. 
Dlatego temat potraktowałam dość dosłownie i na bogato.


Jak zwykle zacznę od początku, krok po kroku jak to piórko powstało.
Od dawna walała mi się w kącie deska - wyglądała na deskę np. pod gorący garnek, ale liczne ślady cięcia nożem wskazywały na to, że służyła jako deska do krojenia.


Taka sobie, gdzieś wygrzebana, nie zachęcająca, od razu pomyślałam, że pod gorący garnek będzie idealna. Ale od pomysłu do wykonania czasami długa droga :-)
W każdym razie szablon odpowiedni najpierw wycięłam i przystąpiłam do szpachlowania deski żeby wyrównać wszelkie ubytki i nałożyć szablon.


Jak już szpachel wyschła, następnego dnia gąbeczką ścierną wystarczyło wygładzić i wyrównać powierzchnię.


No i malowanie. Danusiu przepraszam, ale muszę się, że praca nie jest nowa. Pozwoliłam sobie zademonstrować deseczkę na prezentacji kilka dni temu i zrobić w tym celu filmik z malowania farbami kredowymi. Lecz praca była prezentowana tylko w gronie kilkuosobowej kapituły, która dopiero w listopadzie wyda werdykt, komu przyzna logo Nasze Dobre Lubuskie.
Etap malowania:
 

 A żeby postawić całkowicie kropkę nad "i" pracę zabezpieczyłam złotym, brokatowym lakierem - "dyskopolo" w najwyższym wydaniu, lecz tu stworzone przez człowieka:-)

Kilka ujęć gotowej pracy






I obowiązkowo banerek zabawowy Danusi