Ubolewam nad tym, że brakuje mi czasu na prowadzenie bloga, a przede wszystkim zaglądanie mniej lub bardziej regularnie do Was!
Lecz choćby nie wiem jak czas mnie mocno gonił to zabawy u Danusi odmówić sobie nie potrafię - przynajmniej raz w miesiącu rzucam wszystko żeby stawić się na czas:-)
Ten rok zapowiada się drapieżnie, kolorowo, łagodnie i przede wszystkim tajemniczo.
Chociaż pracę nad tematem zaczęłam od razu na samym początku miesiąca to uwinęłam się z tym niemalże w ostatniej chwili.
W tym miesiącu PAWIE OCZKO.
Odkąd sięgam pamięcią to zawsze zachwycały mnie pawie pióra. Kiedyś, kiedyś nie były tak powszechne, a raczej trudne do zdobycia i pamiętam jak bardzo, bardzo marzyłam o tym żeby zdobyć to piękne, niezwykle kolorowe piórko (choćby najmniejsze). Dziś mam niemalże nieograniczony dostęp do tych cudeniek (naturalne "dyskopolo" w najwyższym wydaniu). Ale sama tak kolorowo raczej się nie ubiorę. Choć w szafie mam chyba wszystkie kolory z pawiego piórka to i owszem ale każdy kolor zakładam osobno nie łącząc ich w kolorową tęczę.
Dlatego temat potraktowałam dość dosłownie i na bogato.
Jak zwykle zacznę od początku, krok po kroku jak to piórko powstało.
Od dawna walała mi się w kącie deska - wyglądała na deskę np. pod gorący garnek, ale liczne ślady cięcia nożem wskazywały na to, że służyła jako deska do krojenia.
Taka sobie, gdzieś wygrzebana, nie zachęcająca, od razu pomyślałam, że pod gorący garnek będzie idealna. Ale od pomysłu do wykonania czasami długa droga :-)
W każdym razie szablon odpowiedni najpierw wycięłam i przystąpiłam do szpachlowania deski żeby wyrównać wszelkie ubytki i nałożyć szablon.
Jak już szpachel wyschła, następnego dnia gąbeczką ścierną wystarczyło wygładzić i wyrównać powierzchnię.
No i malowanie. Danusiu przepraszam, ale muszę się, że praca nie jest nowa. Pozwoliłam sobie zademonstrować deseczkę na prezentacji kilka dni temu i zrobić w tym celu filmik z malowania farbami kredowymi. Lecz praca była prezentowana tylko w gronie kilkuosobowej kapituły, która dopiero w listopadzie wyda werdykt, komu przyzna logo Nasze Dobre Lubuskie.
Etap malowania:
A żeby postawić całkowicie kropkę nad "i" pracę zabezpieczyłam złotym, brokatowym lakierem - "dyskopolo" w najwyższym wydaniu, lecz tu stworzone przez człowieka:-)
Kilka ujęć gotowej pracy
I obowiązkowo banerek zabawowy Danusi
Fantastyczny efekt Agnieszko, świetnie zestawiłaś odcienie. Prezentuje się bardzo efektownie więc może nie stawiaj na niej gorących garnków!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Ale ja bym koniecznie chciała sprawdzić jak to się będzie zachowywać pod gorącymi garnkami :-)
UsuńAgnieszko pawie oczko jak się patrzy. Ty to potrafisz pięknie zmalować. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńAleż Ty jesteś zdolna! Cudowna praca, pieknie dobrane kolory, oczko pawie jak prawdziwe. Zadziwia mnie użycie szpachli do szablonu. Swietnie to wyszło!No i te farby kredowe... Efekt cudny.
OdpowiedzUsuńFilmik obejrzełam z zaciekawieniem, zamierzam kupić sobie farbę kredową i odnowić stary stół. Ale zrobię go dopiero wiosną(jak dobrze pójdzie)więc zdobywam na ten temat wiadomości:)Mam dziwną naturę, muszę wszystkiego zasmakować i wybrać to co lubię . Na pewno sutaszu nie lubię, ale meble odnawiać tak:)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Och! To ja mm podobnie Aniu - również muszę wszystkiego zasmakować. A moim wielkim problemem jest to, że zbyt dużo rzeczy mi pasuje i muszę sobie reglamentować co mogę robić, a z czego zrezygnować :-(
UsuńOj powiem Ci-świetna pawia deseczka💐
OdpowiedzUsuńPiękne pawie pióro :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgnieszko wyszło świetnie i szkoda by było deseczki pod garnki,zniszczy sie jak nic.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam :)
No właśnie muszę sprawdzić czy może jednak się nie zniszczy :-)
UsuńŚwietna deska, bardzo mi się podobają cieniowania na piórze :)
OdpowiedzUsuńAch, te Twoje szablony! Świetne piórko, piękne kolory, fantastyczna metamorfoza zwykłej deseczki.
OdpowiedzUsuńNiebawem czeka mnie malowanie drzwi, zdaje się że już wiem jakich farb użyję :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Koleżanka odnawiała drzwi naszymi farbami, poszłam do niej żeby zrobić zdjęcia, posiedziałam, podziwiałam, pogadałam i zdjęcia zrobić zapomniałam :-(
Usuńnooo, przyznam, że szczęka mi opadła i nie wiem co napisać z wrażenia...chyba muszę sobie zrobić podobną...
OdpowiedzUsuńKiedy czytam ,że zabawa moja jest dla kogoś bardzo ważna i jej nie odpuści za nic,to to chyba nie ma nic piękniejszego .
OdpowiedzUsuńAguś genialna ta deseczka,cudowne jest na niej to piórko.Nie znam się na tym co robisz ,ale zachwytom moim nie ma końca.
Dziękuję ,że jesteś w C.K i zostań z nami jak najdłużej
Buziaki
Ach! Danusiu, bo zdaję sobie sprawę ile pracy musisz włożyć w to żeby ta zabawa ciągle trwała więc jakże mogłabym ją opuścić :-)
UsuńPięknie odnowiłaś deseczkę. Wersja po jest fantastyczna 😀
OdpowiedzUsuńPrzepiękny efekt uzyskałaś :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiona deseczka! Cudnie wyszło Ci to piórko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
CUDOWNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję wszystkim za pozostawione tak miłe komentarze :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, cudo niesamowite! Dzięki takim pracom polubię pawie pióra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ach! Bo pawie pióra są na prawdę piękne - to takie dysko polo w najwyższym wydaniu :-)
UsuńŚwietny pomysł, pięknie wystylizowana deseczka, cudnie Ci to wyszło. Naprawdę masz spory talent. Myślałaś już o otwarciu własnej firmy? Myślę, że masz spore szanse na powodzenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Oczywiście, że myślałam o własnej firmie - prowadzę ją już od ponad roku :-)
OdpowiedzUsuń