Chyba od pół roku przymierzałam się żeby nazbierać żołędzi i szyszek do różnistych stroików na święta.
Ale na przymiarkach tylko się skończyło.
Koniec końców żołędzia na ziemi to ja widziałam w tym roku (kilka dni temu) tylko jednego i to bez czapki :-(
Całe szczęście w Danusiowej zabawie nie tyle chodzi o kształty co o kolory.
A więc pogrzebałam w zasobach moich przeróżnych pudełeczek i znalazłam tak idealne, że już bardziej sobie wymarzyć nie mogłam.
Już jakiś czas temu zrobiłam szablon w szkocką kratę.
Wydał mi się on idealny na tą okazję.
A więc po kolei jak to było zrobione:
Płaski szablon jest nudny i nijaki więc nałożyłam szpachel do drewna żeby osiągnąć efekt 3D
W środku również żeby nie było smutno po otwarciu, a po wyschnięciu szpachli przetarłam gąbką ścierną
Pomalowałam pudełeczko kolorem mleczna czekolada na to caffe latte, a do środka poszła vanilia
Jak już farby wyschły poprzecierałam całość gąbeczką ścierną
Na to znowu nałożyłam szablon w szkocką kratę i jeszcze raz pociągnęłam mleczną czekoladą
Na to wszystko trochę złota i obowiązkowo coś czerwonego (Nie wiem jak Wam, ale mi szkocka krata nieodparcie kojarzy się z kolorem czerwonym)
A żeby nie było za grzecznie to pudełeczko gdzie nie gdzie przybrudziłam brązowym woskiem i całość zabezpieczyłam woskiem brokatowym żeby dopełnić dyskopolowego czadu
I nadszedł czas na tytułową wisienkę.
Czasami jak czegoś szukam to nie koniecznie to znajduję za to często mi się zdarza znaleźć coś zupełnie innego.
No i tak już nie pamiętam czego szukałam i nie znalazłam, ale znalazłam filcową kulkę która sobie leżała zapomniana bo nie miałam zielonego pojęcia do czego mogłabym ją wykorzystać.
Lecz tego dnia jak ją zobaczyłam to od razu wiedziałam do czego takie coś może służyć i nawet zaczęłam żałować, że mam tylko jedną.
Ucieszona tym niespodziewanym znaleziskiem wyciągnęłam swoje różniste koraliki, igłę i żyłkę i tak powstała moja wisienka :-)
Zamarzyła mi się choinka ubrana w takie żołędziaki.
No cóż! Skoro kulka jest tylko jedna to postanowiłam w nią ubrać siebie i dać towarzystwo szkockiej skrzyneczce.
Nie jest to pierwsza moja ozdoba w tych kolorach, że i w szafie trochę takich odcieni wisi to i biżuterii w takich kolorach nigdy nie za wiele :-)
I takie to moje żołędziaki na Danusiową zabawę
nie wiem co mnie bardziej urzekło...opowieść czy efekt końcowy...:-D
OdpowiedzUsuńOpowiadać to Ty dobrze potrafisz :-) Że o karteczkach nie wspomnę!
UsuńTaka sobie była skrzyneczka, a powstało takie cudo :)
OdpowiedzUsuńA ty był tylko przy okazji test szablonu w kratkę :-)
UsuńNo kochana pięknie to opowiedziałaś, a zrobiłaś mmmmmm....
OdpowiedzUsuńMarzenie💐
Buziaki, pozdrawiam
Agnieszko, u Ciebie jak zwykle pięknie !
OdpowiedzUsuńta skrzynka zachwyca
buziaki przesyłam:)
Lubię podglądać proces twórczy a Ty Agnieszko pięknie opowiadasz. Skrzyneczka wyszła delikatnie i subtelnie, jest śliczna.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
W Twoim opisie to wszystko wydaje się takie proste... Skrzyneczka wyszła przecudnie! A wisienka... to prawdziwa wisienka na torcie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Agnieszko dla Ciebie prosta sprawa zrobić taka metamorfozę ale dla mnie wow dużo skomplikowanej roboty!!!;) swietnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńAch jak ładnie opowiedziałaś o swojej pracy!:) Z przyjemnościa czytałam. Pudełeczko w krate jest niepowtarzalne, sliczne. Ile na nim warstw farby! Dobrze wiedzieć, że tak można robić. Do tego nie wiedziałam, że jest wosk z brokatem, czego to człowiek sie nie nauczy czytając Twoje opowiesci. O kulce filcowej to już nie wiem co napisać, tak jest wdzięczna w swojej urodzie. Piekności Agnieszko!
OdpowiedzUsuńAgnieszko chyba pomyliłaś się z powołaniem. Powinnaś pisać bajki. Pięknie opisałaś swoje twórcze działanie. Wyobrażnia się włącza jak nigdy. Skrzyneczka i szblony to mistrzostwo świata. Tylko Ty tak potrafisz pracować z szablonami. No, ale kuleczka to rozłozyła mnie na łopatki. Świetny pomysł i świetne wykonanie. Buziaczki Aguś i pozdrowionka ślę.
OdpowiedzUsuńTak sobie czytam i czytam i własnym uszom nie wierzę.... Nigdy nie miałam talentu do pisania, w szkole zawsze przez wypracowania przechodziłam tak ledwo, ledwo. Po latach pracy nauczyłam się pisać całkiem dobre pisma urzędowe. Może powinnam częściej pisać posty na blogu, a nauczę się pisać bajki :-)
OdpowiedzUsuńZapewne w szkole nikt nie rozpoznał twojego daru do pisania 😉
OdpowiedzUsuńWspaniałe przeobrazilaś pudełko. Zdolniacha z ciebie. A naszyjnik cud, miód, malina 😃
Piękna skrzyneczka :) Cudne są te zdobienia :) Decou to nie moja bajka, ale podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co bardziej mnie zachwyciło - pudełeczko, czy Twoja "wisienka". A czytało się to z zapartym tchem :). Dziękuję .
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełeczka! Gratuluję talentu! ja mam pełno starych pudełek, które wymagają odnowy i teraz wiem jak się do tego zabrać, dziękuję!
OdpowiedzUsuńPiękne prace , nie wiadomo która piękniejsza.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudnie odmieniłaś to pudełeczko .Piękne kolory i wypukłości.Podziwiam
OdpowiedzUsuńPudełeczko wyszło Ci po prostu wspaniale! Aż milutko się patrzy a efekt 3D wygląda zdecydowanie ciekawiej i żywiej od takich płaskich powierzchni - no a przynajmniej większości. :D Kuleczka powala - FANTASTYCZNY pomysł! Przepięknie wyszła i zazdroszczę, oj zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
I pudełeczko i Twoja wisienka to cudo :) bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńAguś skrzyneczka mnie zachwyciła,Ty to zawsze tak odwalisz swoją pracę ,że klękajcie narody.Ale to nie koniec pochwał,bo ta malutka żołędziowa biżutka też jest fantastyczna .
OdpowiedzUsuńDziękuję ,że znów znalazłaś czas na moje wymysły zabawowe.
Pozdrawiam serdecznie ,buźka
Wow ale super ci to wyszło. Zazdroszczę talentu. :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko dawno tu nie byłam,ale postanowiłam zobaczyć co ciekawego wymyśliłaś i nie zawiodłam się ,skrzyneczka wyszła niesamowita,
OdpowiedzUsuńa wisiorek delikatny i elegancki.
Pozdrawiam cieplutko :)